Lato
w pełni, wakacje trwają, zatem pomyślałam, że nie zaszkodzi
sięgnąć po coś lżejszego, młodzieżowego, po co sięgnąć
będzie mógł także młodszy czytelnik. I tak oto w moje ręce
trafił egzemplarz „Afery” Johna Grishama. Autora nie trzeba
nikomu przedstawiać, wielu z Was zapewne kojarzy również serię o
Theodorze Boone – nastoletnim prawniku. „Afera” to już 6 część
cyklu, ale spokojnie można ją czytać niezależnie od znajomości
pozostałych.
Theo,
jeśli chce zostać prawnikiem musi najpierw skończyć szkołę.
Przed nim egzaminy, od których zależy jego dalsza ścieżka
edukacyjna. Jest stres, są obawy – generalnie wszystko to, co
dzieciaki odczuwają przed testami kompetencji organizowanymi przez
władze. Kiedy największy ból (konieczność podejścia do
wielogodzinnych egzaminów) mija i młody prawnik myśli, że ma to
już za sobą, pojawiają się doniesienia, jakoby w jednej ze
szkół dopuszczono się fałszerstwa wyników...
Pomysł
na fabułę jest bardzo ciekawy. Nie ma co ukrywać – jest to
bardzo prosta historia. Nie ma nagłych zwrotów akcji, ani wielkiego
napięcia. Może i nie czytałam tej historii z wypiekami
na twarzy… ale według mnie książka ta niesie ze sobą o wiele
większą wartość – szczególnie dla młodszych
odbiorców. Przede wszystkim Theo Boone uczy sztuki negocjacji. Jak
na nastolatka aspirującego do bycia prawnikiem, Theo wykazuje się
niezwykłą sztuką wynajdywania argumentów pozwalających na
osiągnięcie własnych celów. „Afera” to także lekcja
uczciwości i lojalności względem przyjaciół. W tej krótkiej
historii można odnaleźć naprawdę cenne lekcje.
Autorowi
udało się napisać książkę, która jednocześnie stanowi
łatwą (np. wakacyjną) rozrywkę, pomaga poradzić sobie z
egzaminacyjnym stresem, a także jest lekcją wychowania
dla młodego czytelnika. To opowieść nie tylko o
(między)szkolnej aferze, ale także o dążeniu do realizacji marzeń
oraz o wartości przyjaźni. Choć zdecydowanie nie kwalifikowałabym
tej lektury jako kryminału/ sensacji, to jest to całkiem przyjemna
literatura młodzieżowa, która niesie za sobą wartościowe
przesłanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz