„Ciemna
strona. Mud Vein” to najnowsza powieść Tarryn Fisher, autorki
takich bestsellerowych powięsci jak „Margo” i „Bad mommy”.
Każda kolejna książka tej autorki to podróż po ludzkiej
psychice, to skomplikowane osobowości i nietuzinkowe pomysły na
wciągające historie. Jej książki to
także utrzymująca w ciągłym napięciu narracja, która sprawia,
że trudno oderwać się od lektury. Co tym razem oferuje nam autorka
w „Ciemnej stronie”?
Popularna
pisarka (główna bohaterka i narratorka) budzi się uwięziona w
obcym domu na krańcu świata. Została porwana, ale porywacz się
nie ujawnia. Senna musi odkryć czy i w jaką grę została
wciągnięta, a przede wszystkim gdzie w jej przeszłości kryją się
wskazówki pozwalające na rozwikłanie tajemnicy. Może nie brzmi to
jakoś oryginalnie, ale zapewniam Was, że Tarryn Fisher nie raz
zaskoczy tym, w jaki sposób pokierowała akcją w tej książce.
Czuć w tej historii powiew świeżości, autorka odchodzi od
utartych schematów i wciąż poszukuje nowych sposobów na to,
aby wgnieść czytelnika w fotel. Tym razem muszę przyznać, że jej
się to udało. Choć początkowo nie byłam przekonana do fabuły
„Ciemnej strony”, to jako całość tworzy przyprawiającą o
dreszcze historię. Chwała Tarryn za to, że w końcu udało jej
się nie zepsuć dobrego pomysłu na powieść słabym zakończeniem!
Jak
na Tarryn Fisher przystało, w „Ciemnej stronie” nie brakuje
skomplikowanych konstrukcji psychologicznych. Po raz kolejny
stworzeni bohaterowie stanowią najmocniejszy punkt tej książki.
Czytając powieści autorki ma się wrażenie, że normalni ludzie
nie istnieją, że każdy kryje jakąś swoją ciemną stronę. To
właśnie w tych mrocznych zakamarkach kryje się prawda o nas
samych. I być może to nadaje powieści uniwersalny charakter. Choć
może trudno jest zrozumieć skomplikowaną psychikę głównej
bohaterki i jej wybory, a w jej przeszłości kryje się za dużo
„wszystkiego”, to ja uwierzyłam, że gdzieś kiedyś na tym
świecie mogłaby żyć taka Senna Richards. Jedyne do czego mogę
się przyczepić to okładkowa informacja o tym, że jest to
„mroczna, hipnotyzująca historia, która może się przydarzyć
każdemu”. W to akurat trudno uwierzyć, jak dla mnie taka
kompilacja zdarzeń nie może się zdarzyć. Chociaż kto wie…
„Ciemna
strona” to zaskakujący thriller psychologiczny ze skomplikowanym
wątkiem romantycznym. To książka, która wciąga i sprawia, że
zatracamy się w lekturze. Uważam, że to bardzo mądra książka,
która pozwoli spojrzeć we własną przeszłość w poszukiwaniu
swojej ciemnej strony. Każdy z nas skrywa coś, co wpływa na to
jacy jesteśmy dziś i jak postrzegamy świat. Problem pojawia się
gdy ciemna strona zaczyna rządzić człowiekiem. Tak czy owak..
wszyscy umrzemy, pytanie tylko kiedy i co uda nam się przeżyć
przed tym ostatecznym końcem.
Najnowszą
powieść Tarryn Fisher polecam na długie zimowe wieczory.
Przygotujcie się na skomplikowane osobowości i niestandardowe
zwroty akcji, a także na śnieg, dużo śniegu. Według mnie to
najlepsza z czytanych przeze mnie powieści tej autorki.
Ja niestety podziękuję. Choćby fabuła intrygowała mnie bardzo i choćbym widziała same pozytywne recenzje, to ja po książkę pani Fisher więcej nie sięgnę. Tak się zawiodłam na wychwalanej ostatnio "Bad mommy", że mam uraz do tej autorki :D
OdpowiedzUsuń